Marzec przywitałam trzema ostrymi stanami zapalnymi: zatok, ucha i gardła. Nie obyło się bez antybiotyków przez dwa tygodnie. Powoli wychodzę na prostą, ale jestem bardzo osłabiona.
Na pocieszenie zupełnie niespodziewanie dotarła do mnie wygrana na portalu granice.pl książka Jacka Pankiewicza "Jak powstaję". Biblioteczkę powiększyłam też o "Bieg do gwiazd" Dominiki Smoleń. Bardzo jestem ciekawa tej książki, bo opisane są w niej problemy, z którymi się borykam. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w kwietniu. W ramach akcji bookcrosing trafił do mnie album Sierakowice Dobry adres. Z Wydawnictwa Literackiego dostałam do zrecenzowania "Emigrantki" Jancie Y.K. Lee.
Dotarło do mnie też kilkanaście kartek świątecznych i niespodzianki od znajomych i nowo poznanych osób o wielkim serduszku. Kochani bardzo Wam dziękuję. Serdeczne podziękowania kieruję za wszystkie życzenia - na kartkach, SMS-owe i wirtualne, to bardzo miłe. Witam nowe osoby w gronie obserwatorów i bardzo dziękuję wszystkim komentującym. Każdy komentarz cieszy i jest dla mnie bardzo ważny.
Mój czytelniczy marzec zakończył się wynikiem:
3 książki
320 stron
W minionym miesiącu zima zaczęła odpuszczać, by za chwilę znów o sobie przypomnieć. Z utęsknieniem czekam na prawdziwą wiosnę - moją ulubioną porę roku. Na szczęście zaczyna się robić ładniej. Cieplutko Was pozdrawiam! - Lenka
Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńTo wcale nie skromny wynik, przecież to nie akord, literaturę trzeba smakować, a nie zaliczać.
OdpowiedzUsuńRobi się coraz cieplej, to może i zdrowie idzie ku lepszemu?
Joasiu zdrówko idzie ku lepszemu, ale powoli. Choróbsko mocno mnie osłabiło - dłuższa historia, ale lepiej nie rozpamiętywać chorób.
UsuńMadziu! Życzę Ci Zdrówka Najlepszego, A czytanie książek jest Przyjemnością i nie ważne jest ile się przeczyta,A trzy książki to wcale nie tak mało - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńMadziu, przede wszystkim życzę dużo zdrowia i wiosennej radości w sercu. I miłych wrażeń czytelniczych.
OdpowiedzUsuńUściski.
Jak dla mnie to bardzo dobry wynik, sama chciała bym mieć więcej czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńŻycze zdrówka i Gratuluję wygranej :*
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia kochana. Bieg do gwiazd, to jedna z dwóch najlepszych książek w tym, jakie przeczytałam w tym roku.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i jak najmniej antybiotyków! Mam nadzieję, że już jesteś w dobrej kondycji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zdrowia i przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona. Obyś w kwietniu miała więcej czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńZatem życze zdrowia i mam nadzieję, że lektury okażą się dobre :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie! Życzę jeszcze lepszych wyników w kolejnym miesiącu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i samych wspaniałych lektur - dla mnie też nie liczy się ilość przeczytanych książek, a ich jakość :)
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim zdrówka Ci życzę i niech to słoneczko wreszcie do Ciebie zawita. U nas zawitało wczoraj i było przepieknie i ciepło :)
OdpowiedzUsuńU nas też zawitało słoneczko, choć dziś już trochę się chmurzy.
UsuńPrzede wszystkim dużo zdrówka Ci życzę :) U mnie z czytaniem kiepsko, brak czasu, albo zmęczenie oczu ...
OdpowiedzUsuńAguś nie dziwię się, wolny czas pewnie poświęcasz na rękodzieło. Tworzysz takie cudeńka...
Usuńw tym miesiącu polecam Ci serdecznie sięgnąć po fajny kryminał "Śmierć w Chateau Bremont". i też życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie, może kiedyś się skuszę.
Usuńzdrowia życzę! no a jak dla mnie 3 książki na miesiąc to naprawdę dużo!:)
OdpowiedzUsuńLenko życzę Ci dużo zdrowia i sił, bo sama wiem jak nie raz po antybiotykach trudno było powrócić do normalności ( dobrze,że teraz tylko postraszyło a obyło się bez lekarza). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNiestety nie obyło się bez lekarza. Dwa tygodnie mocnego antybiotyku po wyrwaniu zęba, tydzień przerwy i kolejne dwa tygodnie na antybiotykach z powodu ostrych stanów zapalnych. Skutek - jestem mocno osłabiona.
Usuńmiłej lektury i zdrowia!
OdpowiedzUsuńJa teraz czytam "Emigrantki" Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa też czytam "Emigrantki". Pozdrawiam Moniko!
UsuńMam nadzieję, że wracasz już powoli do formy, czego życzę Ci z całego serca. Mój wynik w marcowym czytaniu wynosi 1 książka. Przeczytałam Początek Dana Browna, który w moim odczuciu jest najsłabszą jak do tej pory częścią przygód Roberta Langdona... Ale może jestem zbyt surowa. ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu
OdpowiedzUsuńDziekuję Ci za miłe komentarze na moim blogu. Zdrówka Ci życze przede wszystkim .
Co do książek to nie tak dawno własnie wróciłam do czytania. Lubie literaturę obyczajową i czytam seriami. Aktualnie uczepiłam się Katarzyny Michalak, a że dorobek ma dość pokaźny do końca roku mi chyba starczy :-)
Czytelniczo u mnie w marcu tez tylko 3 ksiązki.
Pozdrawiam i melduję , że zostaję u Ciebie na dłużej
Bardzo miła wiadomość Aniu, cieszę się, że zostaniesz na dłużej. Pozdrawiam i przesyłam uśmiech.:)
UsuńJa też miałam wyjątkowo chorowity marzec, ale mam nadzieję, że najgorsze już za mną. Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńKrysiu dla Ciebie też duuużo zdrówka.
UsuńPodobno najlepszym lekarstwem jest słoneczko więc jest nadzieja Madziu :) Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej a wiosna pozwoli zapomnieć o dolegliwościach. No i świetna lektura również!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Tak Ewuniu, jest już lepiej, choć osłabienie daje się we znaki. Cieszę się każdym wiosennym dniem, to miód na moje serce. Pozdrawiam serdecznie!:)
UsuńZdrowia Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńZe wstydem muszę przyznać, że ... że książek ostatnio nie czytam (kiedyś je ,,pożerałam,, zdarzało się, że w jeden dzień byłam w stanie książkę przeczytać) więc Twój marcowy wynik jest dla mnie wysoki.
Pozdrawiam wiosennie :)
Danusiu nie zawsze jest czas i ochota na czytanie. Ty teraz poświęcasz się rękodziełu i to sprawia Ci radość, a do czytania może jeszcze kiedyś wrócisz. Pozdrawiam cieplutko.:)
UsuńNa szczęście nastała już piękna wiosna i mam nadzieję, że zima zakończyła swój sezon.
OdpowiedzUsuńTrzy książki to dobry wynik, zresztą czytamy dla przyjemności i najważniejsze jest by w ogóle czytać. Życzę Ci dużo zdróweczka i pozdrawiam cieplutko:)
A wiesz, ja nie policzyłam, było sporo, ale znacznie więcej było radości z czytania.
OdpowiedzUsuńU, zapalenie ucha - współczuję. Raz miałam i mi wystarczy. A co do przeczytanych książek, to czasami nie liczy się ich ilość, a jakość. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLenko, współczuję Ci z powodu choroby. Musisz uważać na siebie.
OdpowiedzUsuńGdy patrzę na Twoje książki, zastanawiam się, gdzie bym je położyła, bo już na półkach kładę książki w dwu rzędach.
Po prostu w mieszkaniu już nie mam na nie miejsca, dlatego niczego nowego nie kupuję.
Serdecznie pozdrawiam i dbaj o siebie.
Aniu też mam problem z układaniem książek, nawet kładę do góry na stojące książki. Staram się część książek uwalniać - zostawiam w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach lub wymieniam, ale jakoś nie ubywa, bo zdarzy się coś kupić, wygrać czy dostać w prezencie. Nie umiem też oprzeć się pokusie i przynieść książek z akcji bookcrosing, chomik ze mnie ( i to nie tylko książkowy).
UsuńWitaj! Ja też cieszę się zawsze z każdej przeczytanej strony. Właśnie przed chwilą skończyłam lekturę książki G.Gargaś a już jutro zabieram się za czytanie kolejnej jej książi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 💞
ps. Życzę zdrowia.
Właśnie obecnie czytam Emigrantki i jak narazie jestem zachwycona tą ksiązką, jest naprawdę dobra :D
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/begin-again-mona-kasten.html
Im bliżej końca, ty bardziej zachwycam się "Emigrantkami".
UsuńPozdrawiam poświątecznie i podziwiam Twoje zaczytanie:))
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego pokonania wszystkich dolegliwości zdrowotnych. Gratuluję wygranej. Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu i komentarze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa kwiecień (i nie tylko) życzę przede wszystkim zdrowia!
OdpowiedzUsuńUch, ależ Cię dopadło! Współczuję i przesyłam mnóstwo wiosennej energii, niech te choróbska już odpuszczą. ♥
OdpowiedzUsuńTrzy książki to nie jest zły wynik! Przecież czytamy dla przyjemności! ;) Ja cieszę się z każdej strony, bo przy mojej Lilce czasami ciężko złapać oddech, a o książce nie wspomnę. :D
Ściskam Cię serdecznie!
Dużo zdrowia życzę, teraz dużo słońca, także wygrzewaj się w jego promieniach. :) trzy książki to nie jest mało, mi brakuje często czasu by skończyć choć jedna i bardzo nad tym ubolewam :(
OdpowiedzUsuń