Autor: Katarzyna Misiołek
Tytuł: Ironia losu
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 416
Format: 130x200 mm
ISBN: 978-83-287-0570-8
Czasem i w bibliotece można znaleźć prawdziwą perełkę, choć przyznam, że trochę musiałam poczekać zanim trafiła do mnie. Biorąc do ręki "Ironię losu" nastawiłam się, że będzie to romans, typowe czytadło dla kobiet, tymczasem autorka bardzo mnie zaskoczyła. Powieść jest interesująca i bardzo realistyczna. Marzena i Hubert to bezdzietne, bogate małżeństwo. Ona, znudzona rutyną życia, nawiązuje romans z mężczyzną młodszym od niej o osiem lat. Marzena i Jacek spotykają się głównie, gdy Hubert, lekarz pediatra, ma dyżur w pracy. Początkowe zafascynowanie kochankiem i jego adoracją oraz niezobowiązującym seksem, z czasem słabnie.
"Jacek... Ostatnio coś między nami się zmieniło. Na początku była między nami tylko paląca żądza, jednak od pewnego czasu pożądałam go i nienawidziłam jednocześnie."
"Hubert wiele z siebie dawał, Jacek lubił głównie brać. Wydawać by się mogło, że powinnam bardziej docenić mężowskie starania niż egoizm kochanka, było jednak inaczej. Ostatnio stale się kłóciliśmy, ale tego też mi brakowało. Z mężem rozmawialiśmy bez emocji, zupełnie jakbyśmy posługiwali się napisanymi lata wcześniej skryptami. Z Jackiem wszystko było gwałtowne, rozszalałe, kipiące od podekscytowania. Przy kochanku miałam wrażenie, że codziennie skaczę na głęboką wodę. Przy mężu bez wysiłku unosiłam się na jej powierzchni..."
"Kim ja jestem? Czego chcę od życia? Kogo tak naprawdę kocham? Najprostsze pytania, na które przez lata świetnie znałam odpowiedź, nagle zrobiły się piekielnie wręcz trudne..."
Z biegiem czasu ujawnia się coraz większa porywczość Jacka. Jest on zaborczy, myśli, że Marzena go kocha, tymczasem ona pogrąża się w kolejnych kłamstwach, nie doceniając przystojnego i dobrego męża. Hubert zauważa, że jego żona się zmieniła.
"Pazerna... Więc tak mnie postrzegał mąż. Najgorsze było to, że miał przecież rację. Tak, nagle zrobiłam się pazerna, jakbym chciała wydrzeć życiu jeszcze więcej, czerpać z niego garściami, odurzać się zakazanymi emocjami i w napadzie jakiejś autodestrukcji deptać wszystko, co przez długie lata tak troskliwie pielęgnowałam."
Zaskoczyła mnie w powieści rola Patrycji - sąsiadki Marzeny i Huberta, a zakończenie powieści zupełnie mną wstrząsnęło i długo nie pozwalało o sobie zapomnieć. Na uwagę zasługuje też wątek wpisów z forum o zdradzie, które czyta Marzena. Autorce udało się stworzyć bardzo wiarygodny wątek. Książkę czyta się bardzo dobrze, trudno oderwać się od lektury, polecam.
Książkę można kupić na stronie Księgarni internetowej Muza.
Czy czytaliście tę książkę? A może macie ją w planach do przeczytania?
Pozdrawiam serdecznie! - Lenka
Skusiłaś mnie do przeczytania tej książki, zwłaszcza tym wstrząsającym zakończeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
Bardzo się cieszę.:-) Myślę, że książka przypadnie Ci do gustu.
UsuńU mnie czeka w kolejce do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTak, ta książka mocno zaskakuje ;)
OdpowiedzUsuńOj tak. To prawda, czasami zdarzają się prawdziwe perełki :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Ja ostatnio nie mogłam oderwać się od "Prokuratora" Pauliny Świst, zaskakująco dobra książka, polecam :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam w planach tej książki, ale może kiedyś. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńKrysiu na prawdę polecam. Czyta się szybko, a książka wywołuje sporo emocji.
UsuńMonice się podobało, opinia jest na blogu i z tego co mi wiadomo, Monika chętnie pozna wszelkie książki autorki. Ja niekoniecznie, ale przynajmniej wiem, co polecać ;)
OdpowiedzUsuńPolecać, polecać, bo na prawdę warto. Może jednak kiedyś się skusisz.
Usuń