piątek, 12 stycznia 2018

Nasze kochane święta - Iwona Poczopko

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia dotarła do mnie taka oto niespodzianka:




Autor: Iwona Poczopko
Tytuł: Nasze kochane święta
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 352
Format: 205x135 mm
ISBN: 978-83-245-8253-2

Z lekturą książki postanowiłam poczekać na styczeń, aby w pewnym stopniu przedłużyć sobie świąteczną atmosferę. Nastawiłam się na literaturę lekką, łatwą i przyjemną. Niestety troszeczkę się zawiodłam. Męczył mnie przydługi jednolity tekst, czasami brakło podziału na akapity, drażniły wulgaryzmy, momentami czułam się zniesmaczona. Początkowo czytało mi się z oporem, kilka dni książka leżała nieczytana, ale później do niej wróciłam i się zaczytałam.

Książka podzielona jest na  cztery części, które opisują cztery różne Wigilie na przełomie dziesięcioleci. Jak to w życiu bywa - zmienia się skład biesiadników. Główne bohaterki są trzy - matka (Stanisława zwana Niutką) i jej córki: Marta i Hanna. Rodzina rozmawia głównie o aktualnej sytuacji politycznej - od czasów świetności Gierka, poprzez zmiany ustrojowe i czasy współczesne.  Najbardziej spodobał mi się opis drugiej Wigilii i panującej wówczas sytuacji. Pamiętacie kolejki przed sklepami? Może znacie je z rodzinnych opowieści?

"Kolejka stała się centrum informacji, miejscem emocjonalnych napięć, dla niektórych była niczym rodzina. Był problem z załatwieniem jakiejś sprawy, kolejka wytłumaczyła, chorowało dziecko, kolejka poradziła, potrzebny był przepis na potrawę, kolejka podyktowała, mąż zapił, kolejka współczuła, pieniędzy do pierwszego nie starczyło, kolejka zrozumiała. Najchętniej gadało się w kolejce o polityce. Można było psioczyć na władzę, pochwalić się wiedzą z podziemnego obiegu informacji, podzielić przemyśleniami."

Przy okazji kolejnej Wigilii wymieniona zostaje kwestia małżeństwa:

"Małżeństwo (...)
-... to partnerstwo! (...)
-Wspólna walka o przetrwanie. Ciężka praca, umiejętność pójścia na kompromis, wzajemny szacunek, a nie układ, w którym liczysz się tylko ty i twoje oczekiwania."

Jakie jeszcze tematy zostają poruszone? Odpowiedzi poszukajcie sami.

Zaletą jest, że książka jest nieszablonowa, akcja toczy się stale w jednym miejscu. Autorka umiejętnie nawiązała do polskiej sytuacji politycznej. Mnie szczególnie przypadł do gustu wątek nawiązujący do czasów PRL. W powieści nic nie jest przekoloryzowane, rodzinne świętowanie nie zawsze jest idealne, zdarza się, że nawet w tym wyjątkowym dniu rodzina się kłóci. Zupełnie zaskoczyło mnie zakończenie, ale nie będę wam spoilerować. Ze względu na poruszaną tematykę książkę warto przeczytać nie tylko w okresie świątecznym.

Książka skłania do przemyśleń. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w ciągu roku i czy będzie nam dane w takim samym składzie zasiąść do kolejnej uczty wigilijnej. Cieszmy się każdą chwilą z bliskimi, nie uciekajmy w wirtualny świat, ale celebrujmy drobne przyjemności.

Bardzo dziękuję za niespodziankę Wydawnictwu



Jestem ciekawa, jak wyglądają wasze święta. Czy uczestniczycie w przedświątecznej bieganinie, gotujecie jak dla pułku wojska, czy raczej skromnie celebrujecie wspólne chwile?

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:


6 komentarzy:

  1. Ciekawa konstrukcja, przeczytam ksiązkę. Kolejki pamiętam i moich wiecznie umeczonych rodzicow z tamtych czasów też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie, chętnie przyjrzę się bliżej tej książce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście ciekawe i ważne tematy w niej poruszono :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mądra książka z przesłaniem. Coś, co lubię.

    OdpowiedzUsuń