Autor: John Boyne
Tytuł: Chłopiec na szczycie góry
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 272
Format: 130x200 mm
ISBN: 978-83-7674-587-9
"Chłopiec na szczycie góry" to skłaniająca do refleksji powieść. Autor porusza ważne kwestie: miłość, dojrzewanie i przemianę nieświadomego pewnych rzeczy chłopca w młodzieńca, który umie ocenić czy dane zachowanie/czyny są dobre czy złe, ale niekoniecznie kieruje się w swoim postępowaniu zasadami moralnymi.
W powieści autor opisuje losy, mieszkającego w Paryżu, siedmioletniego Pierrota, który w przeddzień wybuchu II wojny światowej zostaje osierocony, pozbawiony przyjaciela i psa. Trafia on do domu dziecka. W sierocińcu nie ma on łatwo.
"Pierrot robił, co mógł, aby zaprzyjaźnić się z innymi dziećmi, ale to nie było łatwe, bo one znały się już doskonale i nie kwapiły się do tego, by pozwolić nowicjuszowi przystać do którejkolwiek z grup. Ci, którzy lubili czytać, nie pozwalali Pierrotowi wtrącać się do ich rozmów o książkach, bo on czytywał inne niż oni. Ci, którzy od miesięcy budowali wioskę w miniaturze z drewna zebranego w pobliskim lesie, tylko pokręcili głowami i stwierdzili, że skoro Pierrot nie ma pojęcia, jaka jest różnica pomiędzy heblem a pilnikiem, to nie pozwolą mu zepsuć tego, nad czym tak ciężko pracują. Ci, którzy każdego popołudnia kopali piłkę na podwórzu, przybierając sobie jako przydomki nazwiska ulubionych zawodników francuskiej reprezentacji narodowej - Courtois, Mattler, Delfour - raz nawet pozwolili Pierrotowi stanąć na bramce, ale ponieważ jego drużyna przegrała jedenaście do zera, doszli do wniosku, że jest za mały, by wyskakiwać do wysokich strzałów, a tylko pozycja brakarza była w zespole nieobsadzona."
"Jedyną osobą, z którą spędzał sporo czasu, była dziewczynka starsza od niego o rok albo dwa, imieniem Josette."
Pierrot nie pozostaje długo w domu dziecka, gdyż okazuje się, że ma ciotkę w Austrii, która wszelkimi siłami próbuje ściągnąć bratanka do siebie. W ten sposób chłopiec trafia do rezydencji na szczycie góry Berghof. Panują tu ściśle określone zasady i reguły postępowania. Osoba właściciela wywołuje u innych szacunek, ale też i przerażenie, łącznie z niechęcią i pragnieniem zemsty. Pan domu pojawia się w rezydencji, by odpocząć od trudów wojny oraz by zaplanować ze współpracownikami dalszą strategię działania. Pierrot jest świadkiem tych spotkań. Żeby lepiej się zaadoptować w nowych warunkach, chłopiec zostaje zmuszony do zmiany imienia na Pieter. Pieter coraz bardziej zafascynowany jest osobą i postępowaniem właściciela rezydencji, a jest nim Adolf Hitler.
"W ósmym roku życia Pierrota Führer zbliżył się do niego, zainteresował się tym, co czyta, dał nawet swobodny dostęp do swej biblioteki i zaczął polecać autorów i książki, pod wrażeniem których sam pozostawał. (...) Pierrot czytał nawet książkę samego Führera, "Mein Kampf"."
Chłopiec wyrasta na okrutnego i zapatrzonego w siebie młodzieńca. Przestają liczyć się dla niego więzi rodzinne, przyjaźń czy szacunek dla drugiego człowieka. Nie zdradzę Wam więcej, zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Powieść czyta się szybko, choć momentami ona przeraża. Książka wzrusza i pozostawia trwały ślad w pamięci.
Książkę można kupić na stronie Wydawnictwa Replika .
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu
Widać że mądra, interesująca i warta uwagi książka 😊
OdpowiedzUsuńWidzę, że to warta przeczytania powieść. Muszę się tylko do niej odpowiednio nastroić, ponieważ z pewnością mną wstrząśnie.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka wywołałaby we mnie wiele, wiele emocji.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale zapowiada się bardzo interesująco. Lubię takie książki, które coś nam pozostawiają - jakiś ślad :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę, bo coś czuję, że wywrze na mnie spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Lubię powieści wojenne, a ta zapowiada się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńTematyka trudna, ale spróbować można ;)
OdpowiedzUsuńTo może być dobra, mocna rzecz. Zdecydowanie warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca, ale na razie nie chcę czytać książek w takich klimatach :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Johna Boyne'a zawsze wywołują u mnie wiele emocji... Ta również.
OdpowiedzUsuńKsiążki autora nadal przede mną, obawiam się ich siły rażenia, a w swojej opinii potwierdziłaś moje przypuszczenia. Nie wiem czy jestem gotowa na tak trudne emocje.
OdpowiedzUsuń