Tytuł: Zakręcona znajomość
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 288
Format: 142x205 mm
ISBN: 978-83-961331-2-0
To moje pierwsze i zarazem bardzo udane spotkanie z twórczością Justyny Leśniewicz. Młoda autorka ma na swoim koncie kilkanaście tytułów.
"Zakręcona znajomość" napisana jest z perspektywy głównej bohaterki - trzydziestoletniej Patrycji Nowak mieszkającej we wsi Leśniwce.
"Dobijała mnie mentalność ludzi we wsi, nikt nikogo nie pytał wprost. Tylko wszystkie informacje usiłowano uzyskać od sąsiadów, a potem wychodziły plotki tak wielkie, że wstyd powtarzać."
Kobieta uważana jest za starą pannę, bo nie ma męża ani dzieci, posiada jedynie psa wabiącego się Kaja. Matka Pati naciska ją, by zmieniła stan cywilny. Czy knująca za plecami córki kobieta osiągnie swój cel?
Zdradzę Wam jedynie, że wskutek wypadku kobieta poznaje mieszkającego w Warszawie Adama Poniedzielskiego. Do czego doprowadzi znajomość z mężczyzną posiadającym syna i obrączkę na palcu? Czy ich relacja z góry skazana jest na niepowodzenie, a może uda się ułożyć puzzle życia bohaterów? Odpowiedzi poszukajcie w tej pełnej tajemnic książce.
Duży plus dla autorki za poruszenie trudnego tematu dotyczącego dawców szpiku. Warto by zdrowe osoby pomyślały o rejestracji w DKMS jako potencjalni dawcy.
"Przecież to nic nie kosztuje, a może uratować ludzkie życie."
"W ludziach jednak było dobro, choć czasami trzeba było pobudzić ich do działania."
Mogę Was zapewnić, że książka jest znakomita. Porwała mnie od pierwszych stron, pozwoliła oderwać się od codzienności i poczuć dobre emocje. Powieść napisana jest lekkim językiem i przyjaznym dla oczu drukiem. Książka trzyma w napięciu, pełna jest życiowych mądrości. Idealna lektura na letnie dni.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
Chyba się starzeję, bo wszystkie książki są o młodych kobietach i ich problemach, może napisze ktoś o kobietach dojrzałych, ale jeszcze nie staruszkach?
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach poznać.
OdpowiedzUsuńSkoro porwała cię od pierwszych stron to warto pomyśleć o lekturze tej książki.
OdpowiedzUsuńZaciekawiasz... Pomyślę.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Justyny Leśniewicz.
OdpowiedzUsuńMagdalenko, zaciekawiłaś mnie tą książką i czuję, że muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPosyłam uściski.
Nie znam tej autorki, do tej pory poznałam Twardocha, Bondę, Puzynska, czyli z zacięciem kryminalnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię, Magdo, serdecznie.:))
Ciekawie brzmi, ale faktycznie Jotka ma rację - znów " trzydziestka" :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że książka porusza ważne zagadnienia i warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Pewnie fajnie by się ją czytało. Fajna relacja.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za opinię ❤
OdpowiedzUsuńHi Magdalena,
OdpowiedzUsuńIt was lovely to hear from you again. I haven't been reading much at all and am not familiar with books by Justyna Leśniewicz. I did manage to catch up with reading your blog though and was saddened to read that you have been going through so many trials since the passing of your father. I do hope things begin to improve for you and that you are feeling better soon.
Big hugs,
X
O, i to sobie zanotuję do przeczytania, spodobał mi się Twój opis 🙂 Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńO, a ja akurat w moim wpisie na blogu prosiłam o rekomendacje jakichś książek, bom głodna czytania :-) I proszę bardzo! Zaglądam do Ciebie, a tu jest! :D
OdpowiedzUsuńLink do ławeczki wkleiłam na blogu. Na Allegro trzeba wpisać klęcznik ogrodowy. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuńNie znam...;o)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale chyba nadszedł czas, by poznać. Dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńAutorki nie znam ale po takiej recenzji mam ochotę poznać bliżej. Uściski Madziu:)
OdpowiedzUsuńWitaj Lenko
OdpowiedzUsuńKsiążki i autorki nie znam. Ale jeszcze nic straconego.
Pozdrawiam słonecznym porankiem.
Nie znam tej pisarki,dlatego zapisałam i poszukam książki:))
OdpowiedzUsuńNie, nie czytałam powieści tej autorki, ale nazwisko kojarzę:) po Twojej recenzji na pewno sięgnę po jej twórczość, jeśli tylko będę miała okazję:)
OdpowiedzUsuńTyle świetnych książek się teraz pojawiło, że brakuje czasu do czytania.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, ale Twój opis książki zaciekawia i chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tej książki, ale czuję się bardzo zaciekawiona więc na pewno po nią sięgnę :) cudowna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Nie znam tej autorki, ale też bardzo rzadko czytam książki obyczajowe. Streszczenie brzmi całkiem ciekawie, a wplecenie wątku oddawania szpiku bardzo się chwali.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Imieninowe serdeczności Madziu :)
OdpowiedzUsuń/ z maleńkim poślizgiem / :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Muszę poszukać w mojej bibliotece:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Nie znam tej autorki, ale zapisuje ją na liście czytelniczego must have. Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńAkurat na lato taka lżejsza książka :)
OdpowiedzUsuń