środa, 31 lipca 2024

Wszystko na P

Spieszę wyjaśnić tajemniczy tytuł: 
P jak pasja
P jak przewrócenie
P jak pomyłka
P jak prywata
P jak pierwszy liliowiec

P jak pasja:
Część z Was wie, że miałam ograniczyć ilość lalek. Po części mi się to udało, choć nie do końca, pojawiły się inne lalki. Nie pierwszy raz ma miejsce taka sytuacja, czasami jedna odchodzi, a przychodzą dwie czy trzy, niestety miejsce nie jest z gumy. Dziś przedstawiam Wam moją pierwszą lalkę - klon Barbie z ciałem typu wydmuszka. Nie ma żadnej sygnatury, prawdopodobnie pochodzi z lat osiemdziesiątych lub dziewięćdziesiątych. Chyba rozgląda się za panem młodym, ale lalkowych mężczyzn mam mało. Tak wyglądała, gdy dostałam przesyłkę:


Po małej metamorfozie wygląda tak:


P jak praca na zabawę u Uli:
Przyznam, że do ostatniej chwili nie wierzyłam, że uda mi się zrobić kartkę. Wiedziałam jaki miesiąc mnie czeka (choć wielu rzeczy nie przewidziałam) i po opublikowaniu mapki napisałam Ulce, że raczej nie dam rady, kilka dni temu na blogu Basi P. wspomniałam, że w tym miesiącu chyba już nie zrobię kartki. Na ostatnią chwilę jednak udało mi się wymodzić niedoskonałą pracę z trochę zmienioną mapką:





P jak pomyłka:
W jednym z poprzednich postów doszło do pomyłki za co Was z całego serca przepraszam. Napisałam, że mam zwężenie naczyń krwionośnych, faktycznie nazywa się to zwężenie naczyń tętniczych. Niestety w tym temacie nie jest za dobrze, co widać na zdjęciu kartki. Denerwuję się jeszcze bardziej, gdy widzę niedoskonałości lub gdy oczy bolą albo są jakby zasnute mgłą.

P jak prywata:
Mijający miesiąc przyniósł sporo zamieszania. O tym jakie jest moje zdrowie nie będę pisała, ważne że nie jest gorzej, choć przyznam że źle znoszę upały.
Na początku miesiąca mama przewróciła się, bardzo się potłukła, na szczęście obyło się bez złamań. Musiała mieć ściąganego krwiaka z kolana i leżeć. Dodatkowo około tydzień później dostała różę na nodze, na szczęście jest już wyleczona. Słabe sińce widać jeszcze do dziś, nadal część dnia mama leży, bardzo podupadła na zdrowiu i osłabła. 

P jak pierwszy liliowiec:
Żegnam się z Wami pamiątkowym zdjęciem pierwszego liliowca jaki pojawił się w naszym ogródku:


Bardzo dziękuję, że nadal jesteście przy mnie, wspieracie dobrym słowem i zostawiacie komentarze. Wypoczywającym życzę udanego urlopu, wszystkich pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiego dobra. - Lenka