Tytuł: Podróże literackie. Mickiewicz
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 112
ISBN: 978-83-8159-073-0
Nie lada zadanie postawiła sobie autorka, pisząc książkę o Wieszczu, ale wybrnęła z niego znakomicie. Nie jestem to typowa literatura podróżnicza, ale fascynująca podróż śladami miejsc, które odwiedził i w których mieszkał Adam Mickiewicz.
Autorka porywa czytelnika w pasjonujące wojaże. Dzięki licznym zdjęciom (na części z nich można zobaczyć autorkę) i snutej opowieści poczułam się, jakby przyjaciółka opowiadała mi o swojej wycieczce (zaczynając od Zaosia, a kończąc w Stambule). Wartością dodaną są cytaty z dzieł Mickiewicza. Niewątpliwą zaletą jest różnokolorowe oznaczenie na marginesach miejscowości, które odwiedził Wieszcz.
Najbardziej zachwyciłam się muzeum w Zaosiu. Można w nim zobaczyć i sprawdzić jak działają XIX-wieczne przedmioty, a nawet przebrać się w strój szlachecki. Jest tam nawet słynna biała sukienka Zosi z "Pana Tadeusza". Cudownie musi być, poczuć klimat dawnych czasów. Przyznam się, że aż zazdroszczę młodzieży, którą autorka zabrała w to wspaniałe miejsce. Taka niezapomniana lekcja na pewno sprawiła, że uczniowie bardziej przychylnie spojrzeli na utwory Mickiewicza.
"Zaosie to jedno z niewielu miejsc, gdzie można przenieść się w czasy Rzeczpospolitej Obojga Narodów i poczuć ducha polskości na nie naszej już ziemi."
Niejednego zaskoczy fakt, że Paryż był niezbyt lubiany przez Wieszcza, a upust emocjom dał w "Panu Tadeuszu". Ze wstydem przyznaję się, że nie kojarzyłam tego fragmentu i bardzo dziękuję autorce za przytoczony cytat.
Z przyjemnością czytałam o pałacu w Śmiełowie, bo sama pochodzę z Wielkopolski.
" W połowie sierpnia 1831 roku Mickiewicz przybył do majątku Antoniny i Hieronima Gorzeńskich w Śmiełowie i zatrzymał się tam na trzy tygodnie w roli rzekomego kuzyna właścicieli oraz nauczyciela ich synów. (...) Echa pobytu w tych stronach brzmią w pisanej dwa lata później epopei. Pierwowzorem Telimeny była podobno (...) Konstancja Łubieńska, siostra właścicielki Śmiełowa. Jej gorący romans z poetą przerodził się później w przyjaźń. Po latach pani Konstancja opiekowała się nawet przez jakiś czas córką Mickiewiczów, Marią."
Obecnie w Śmiełowie znajduje się Muzeum im. Adama Mickiewicza.
Książka Agnieszki Zielińskiej jest idealna dla młodzieży, ale i też dla starszych osób. Warto, aby ta pozycja znalazła się w każdym polskim domu.
Cieszę się, że mają powstać następne tomy, a kolejny ma dotyczyć Sienkiewicza.
Zachęcam Was też do zajrzenia na blog autorki http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/.
Bardzo dziękuję Agnieszko za egzemplarz z autografem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zachęcam do lektury tej znakomitej książki.
Autorka porywa czytelnika w pasjonujące wojaże. Dzięki licznym zdjęciom (na części z nich można zobaczyć autorkę) i snutej opowieści poczułam się, jakby przyjaciółka opowiadała mi o swojej wycieczce (zaczynając od Zaosia, a kończąc w Stambule). Wartością dodaną są cytaty z dzieł Mickiewicza. Niewątpliwą zaletą jest różnokolorowe oznaczenie na marginesach miejscowości, które odwiedził Wieszcz.
Najbardziej zachwyciłam się muzeum w Zaosiu. Można w nim zobaczyć i sprawdzić jak działają XIX-wieczne przedmioty, a nawet przebrać się w strój szlachecki. Jest tam nawet słynna biała sukienka Zosi z "Pana Tadeusza". Cudownie musi być, poczuć klimat dawnych czasów. Przyznam się, że aż zazdroszczę młodzieży, którą autorka zabrała w to wspaniałe miejsce. Taka niezapomniana lekcja na pewno sprawiła, że uczniowie bardziej przychylnie spojrzeli na utwory Mickiewicza.
"Zaosie to jedno z niewielu miejsc, gdzie można przenieść się w czasy Rzeczpospolitej Obojga Narodów i poczuć ducha polskości na nie naszej już ziemi."
Niejednego zaskoczy fakt, że Paryż był niezbyt lubiany przez Wieszcza, a upust emocjom dał w "Panu Tadeuszu". Ze wstydem przyznaję się, że nie kojarzyłam tego fragmentu i bardzo dziękuję autorce za przytoczony cytat.
Z przyjemnością czytałam o pałacu w Śmiełowie, bo sama pochodzę z Wielkopolski.
" W połowie sierpnia 1831 roku Mickiewicz przybył do majątku Antoniny i Hieronima Gorzeńskich w Śmiełowie i zatrzymał się tam na trzy tygodnie w roli rzekomego kuzyna właścicieli oraz nauczyciela ich synów. (...) Echa pobytu w tych stronach brzmią w pisanej dwa lata później epopei. Pierwowzorem Telimeny była podobno (...) Konstancja Łubieńska, siostra właścicielki Śmiełowa. Jej gorący romans z poetą przerodził się później w przyjaźń. Po latach pani Konstancja opiekowała się nawet przez jakiś czas córką Mickiewiczów, Marią."
Obecnie w Śmiełowie znajduje się Muzeum im. Adama Mickiewicza.
Książka Agnieszki Zielińskiej jest idealna dla młodzieży, ale i też dla starszych osób. Warto, aby ta pozycja znalazła się w każdym polskim domu.
Cieszę się, że mają powstać następne tomy, a kolejny ma dotyczyć Sienkiewicza.
Zachęcam Was też do zajrzenia na blog autorki http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/.
Bardzo dziękuję Agnieszko za egzemplarz z autografem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zachęcam do lektury tej znakomitej książki.
Twórczość Mickiewicza mnie inspirowała, a tutaj można przenieść się w świat jego podróży... Bardzo interesująca propozycja... A o Sienkiewiczu jestem jeszcze bardziej ciekawsza...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie nowy wpis. Pozdrawiam cieplutko :)
To musi być wspaniała pozycja, Magdalenko.
OdpowiedzUsuńUściski.
Kilka miesięcy temu byłam w Zaosiu u Mickiewicza:) Oprowadzała nas niezwykła przewodniczka - przepiękna dziewczyna w ludowym stroju, z wiankiem na głowie. Opowiadała barwnie, miała niezwykłe poczucie humoru i dodatkowo była utalentowana plastycznie, bo sprzedawała portrety młodego Adama i krajobraz z dworkiem - własnoręcznie malowane. I tak się stało, że z Zaosie kojarzy mi się z Mickiewiczem i uroczą Ludmiłą :)))
OdpowiedzUsuńTo musiała być wspaniała wycieczka Izo.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
UsuńBardzo dziękuję za tę recenzję. A wszystkich zainteresowanych książką z autografem zapraszam do kontaktu na az44@wp.pl
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym książkę, bo Mickiewicz jest mi bardzo bliski, chyba najbliższy spośród trzech wieszczy! Lubię jego utwory i chętnie do nich wracam. W liceum wystawialiśmy- Ballady i romanse. Ja wcieliłam się w postać mędrca z "Romantyczności". Kiedy wyszłam na scenę widownia wybuchnęła śmiechem, bo komicznie wyglądałam w bląd włosach do ramion z domalowanymi czarnymi wąsami. Z tymi Balladami wystąpiliśmy w wielu miejscach.Niezapomniane przeżycie.
OdpowiedzUsuńW Śmiełowie byłam kilka lat temu. Co za urokliwe miejsce! Nigdy nie zapomnę długiej i pięknej alei bzów. Był maj, więc bez kwitł i czarował mocnym intensywnym zapachem na potęgę!
Pozdrawiam serdecznie
Zaciekawiła mnie ta książka, a w zasadzie Twój opis Madziu. A wiesz, że ja tez pochodzę z Wielkopolski? :)
OdpowiedzUsuńTak Lidziu, domyślałam się że pochodzisz z Wielkopolski.
UsuńLenko takiej książki o Mickiewiczu to jeszcze nie czytałam. Świetnie zrecenzowałaś i brzmi kusząco. Polska to piękny kraj i jest wiele wspaniałych miejsc do zwiedzenia, a jak jeszcze Mickiewicz tam bywał to tym bardziej :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMickiewicz był moim ulubionym poetą w liceum. Miałam okazję w Wilnie zwiedzić dom w którym żył i tworzył swoje utwory Mickiewicz,a także zobaczyć jego rękopisy oraz posłuchać prelekcji, profesora wileńskiego uniwersytetu o wieszczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wspaniała pozycja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madziu:)
Bardzo ciekawa propozycja Madziu.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia :)
W szkolnych latach to Mickiewicz był moim ulubionym poetą 😊
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja dla miłośników wieszcza :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę wspaniała, Kupiłam ją dla swojego prawie 15-letniego wnuka.
OdpowiedzUsuńTeż napisałam recenzję tej ksiązki.
Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam:
http://stokrotkastories.blogspot.com/2019/03/ksiazka-o-wieszczu.html
Mickiewicz któż nie zna jego twórczości? Jeśli nie z zamiłowania to z przymusu każdy przeczytał choćby maleńki fragmencik "Pana Tadeusza" , warto więc odwiedzić miejsca wieszczowi bliskie. Dzięki za podpowiedź gdzie się wybrać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty - z tamtego okresu, atmosferę dworków szlacheckich :) choć przyznam szczerze, że z "Panem Tadeuszem" miałam problem i nie przebrnęłam :) zdecydowanie wolę typową prozę ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś chcę się jeszcze raz zmierzyć z "Panem Tadeuszem". Z perspektywy czasu na pewno inaczej go odbiorę, już wiem że niejedno umknęło. Dworki, skanseny itp. to też moje klimaty.:) Pozdrawiam Justynko.:)
UsuńŚlicznie opisane,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoła, w której uczyłam przez 34 lata, nosiła imię Adama Mickiewicza, więc bardzo dobrze znam biografię naszego narodowego wieszcza. Nawet razem z uczniami stworzyłam Szkolne Muzeum Adama Mickiewicza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
O jaka ciekawostka... Serdeczności Aniu.:
UsuńBardziej od książki zaciekawiło mnie museum w Zaosiu. :)
OdpowiedzUsuńWitaj w maju, miesiącu, który chyba najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńCóż mam napisać. Książki uwielbiam czytać. Jednak nie wiem czy uwierzysz, ale w szkole lektur, a zwłaszcza tych pisanych wierszem nie lubiłam. Dopiero teraz doceniam piękno poezji. A w takim dworku chętnie bym zamieszkała, zwłaszcza teraz, gdy wiosna jest w pełni, a dookoła dominuje świeża zieleń, zapach skoszonej pierwszy raz trawy i radosna żółć wychylających się z niej mleczy, które już wyglądają zza płotu. No tak jak zawsze są ciekawe. Za parę dni zacznę je wyrywać z mojego trawnika. Cóż taki to już ten maj....
Pozdrawiam wszystkimi kolorami i zapachami maja
Ja też bardzo lubię klimaty dworków, skansenów itp.:) Serdeczności Ismeno.:)
Usuń