Opracowanie: Małgorzata Korczyńska, Anna Tatarzycka - Ślęk
Ilustracje i projekt okładki: Przemysław Gul
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 32
Format: 140x200 mm
ISBN: 978-83-7527-093-8
Króciutka książeczka, której nie dane mi było przeczytać, trafiła do mnie z tzw. drugiej ręki. W dzieciństwie bardzo lubiłam legendy, podania, klechdy, więc z przyjemnością sięgnęłam po tę pięknie ilustrowaną pozycję. Wybór obejmuje legendy: O orlim gnieździe, O królu węży, O żarłocznym potworze w Gople, O Piaście Kołodzieju, Popiel i myszy, jest znakomitym wprowadzeniem w historię, ziarenko prawdy w połączeniu z fikcją. Książeczka napisana jest przyjemnym stylem i dużą czcionką. Warto zapoznać się z najpopularniejszymi legendami.
Dziękuję, że zaglądacie mimo że rzadko się tu pojawiam. Coś się czyta, coś się tworzy, ale nie zawsze czas i siły pozwalają na publikację postu.
Dziękuję za każde zostawione słowo i przesyłam moc serdeczności - Lenka
Bardzo ładne wydanie. 😊
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubiłam rożne legendy
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy uwielbiają legendę o Popielu 😊. Nasze legendy są fascynujące, a te dodatkowo w ładnej szacie graficznej 😊.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMam w domu tą książkę, córka dostała kiedyś jako nagrodę za dobre wyniki w nauce :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie czytałam takie legendy. Mam do nich wielki sentyment.
OdpowiedzUsuńLegendy warto czytać, tylko niestety niektóre wydania są bardzo niestaranne i krótki ich żywot...
OdpowiedzUsuńMadziu! Bardzo Fajna książka, Świetne ilustracje - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiałam legendy, później mity, ale mam to szczęście, że czytam często w szkole z dziećmi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madziu:)
Sama bym chętnie po taką książkę sięgnęła i poczytała te nasze Polskie legendy :)
OdpowiedzUsuńJak ja kochałam czytać legendy i podania. Chyba jeszcze mam gdzieś wyniesione na strych bo na półkach brakło miejsca. Dziękuję że mi o nich przypomniałaś.
OdpowiedzUsuńFajnie , że wracasz do takich książek. Na nie nigdy nie jest się za starym. Tym bardziej, że w legendach zawsze jest trochę, a może i dużo prawdy. Osobiście nie przepadam za takimi książkami, ale to chyba uraz z dzieciństwa i szkoły i lektur obowiązkowych :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
Dobrze że mamy kogoś kto umia tak ładnie opowiadać o książkach,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLenko, bardzo ładne wydanie. W dzieciństwie uwielbiałam wszelkie baśnie i legendy.
OdpowiedzUsuńUściski.
Ładne wydanie pełne kolorów to zachęta dla dzieci, by sięgnąć po książkę i poznać piękne legendy o naszych piastowskich ziemiach :)
OdpowiedzUsuńLubię legendy, a to jest piękne wydanie:)
OdpowiedzUsuńHa !! Buziole...;o)
OdpowiedzUsuńJak będę miała dziecko, to będę z nim na pewno czytać legendy! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i śliczne wydanie, myślę że mojej wnusi bardzo by się podobało :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Madziu.
Lubię legendy, mamy dwie książki co prawda inne wydania ale przecież legendy są te same. Lubię czytać dawne książki-kiedy syn przerabiał "Dzieci z Bullerbyn" pierwsza złapałam książkę wieczorem i sobie ją przeczytałam-aż miło wrócić wspomnieniami do młodosći. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń"Dzieci z Bullerbyn" też bardzo lubiłam.:) Myślę, że jak by mi wpadła w ręce to też bym się skusiła. W planach na zaś mam serię o Ani z Zielonego Wzgórza i serial o Ani. Pozdrawiam serdecznie!:)
UsuńTu się wtrącę :) dzieci z Bullerbyn lubiłam bardzo, ale do Ani wracam przynajmniej raz w roku:)
UsuńA w legendach podobnie...jako dziecko się lubowałam:)
Dawne to czasy były, ale gdzieś tam jeszcze mam jakieś książki które dziadek dla mnie wyszukiwał...dziadek z Krakowa to i takie głównie one były:)
Basiu mam pytanie jak odbierasz Anię po latach?
Usuń