Mimo różnych perturbacji postanowiłam dołączyć do zabawy u Małgosi. Czas pokaże czy uda się wytrwać do końca zabawy. Oto moja karteczka zrobiona w maju:
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam i mało mnie na Waszych blogach. Rozchorowała mi się jeszcze bardziej mama, otarła się o śmierć. Jest po tygodniowym pobycie w szpitalu, aktualnie nie wolno jej nic robić. W czerwcu, za niecały miesiąc, kardiolog ma podjąć decyzję odnośnie ablacji serca. Sprawa nie jest prosta, bo mama ma niewydolność nerek.
Moje zdrowie też się pogorszyło. Mam polekowe uszkodzenie wątroby. Jestem na diecie, mam jeść głównie warzywa (jednak nie wszystkie mogę jeść), bardzo mało zostało mi produktów, które mogę spożywać, siły w związku tym mniejsze.
Dodatkowo są prace w ogródku, udało się wszystko obsiać, ale deszczu u nas praktycznie nie ma, a ziemia gliniasta, kwiaty jak na razie dobrze sobie radzą.
Przepraszam najmocniej, ale nie uda mi się na czas zrobić podsumowania majowej zabawy, bo nie zdążę ogarnąć Waszych blogów. Podsumowanie pojawi się z opóźnieniem, może będą dwa razem, nie wiem...
Często myślę o stałych bywalcach mojego bloga, jesteście w mej pamięci. Cieszę się też z osób które sporadycznie zaglądają. Przesyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia. - Lenka