Autor: Hanna Jameson
Tytuł: Ostatni
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 424
ISBN: 978-83-8015-950-1
Zapraszam Was do zapoznania się z recenzją intrygującej książki Hanny Jameson.
Szwajcaria, leżący na uboczy hotel, cieszy się złą sławą. To właśnie tu rozegra się część wydarzeń, których narratorem jest amerykański historyk, który spisuje to, co się dzieje.
Zbombardowano Waszyngton, nastąpił atak nuklearny na Stany Zjednoczone. Świat, w którym dotychczas żyli bohaterowie, zupełnie zmienił swoje oblicze. Nie działają telefony, internet nie ma zasięgu. Brak informacji sprawia, że ludzie nie wytrzymują napięcia, część z nich popełnia samobójstwo.
"Wszystko, co było wcześniej, w naszym poprzednim życiu, pozostawało teraz bez znaczenia. Teraz żyliśmy z dnia na dzień i nie pamiętaliśmy już ludzi, których nienawidziliśmy, rzeczy, które nas denerwowały, psuły nam humor w internecie, statusów na Facebooku, na których widok przewracaliśmy oczami, filmików ze słodkimi zwierzątkami, na których płakaliśmy, batalii przeciwko dziennikarzom, prezenterom telewizyjnym, politykom, celebrytom. Wszystko to było nieważne."
Zatapiając się w lekturze, odczuwa się ciężar tego, co dzieje się w akcji.
"Zaczęło do mnie docierać, że raczej nikt nie powie mi, co robić. Rząd mojego kraju przestał istnieć. Szkocja przestała istnieć. Setki tysięcy ludzi straciło życie (...).
Musiało upłynąć kilka chwil, gdy dotarło do mnie, że ludzie wokół mówią o kolejnych bombach, które wybuchły w Chinach, nieopodal Monachium i jeszcze gdzieś w Niemczech (...)."
Akcja zagęszcza się, gdy, w znajdującym się na dachu, zbiorniku z wodą zostaje odnalezione ciało kilkuletniej dziewczynki. Nie wiadomo kto jest sprawcą i czy nie znajduje się on wśród żywych osób. Dodatkowo w zaistniałej sytuacji rodzą się pytania o to, jak zachować się w sytuacji, gdy gatunek ludzki wymiera, ludzie zachowują się nielogicznie i irracjonalnie.
" Jedyną rzeczą, jak nam, ludziom, została i jaka może motywować nas do wstania rano z łóżka, jest dobroć, drobne przejawy ludzkiej dobroci, które powinniśmy sobie wzajemnie okazywać."
Zakończenie ten fascynującej i nie do końca wyjaśnionej historii zupełnie mnie zaskoczyło. Przyznam, że pojawiło się więcej pytań, niż odpowiedzi, a ja zastanawiam się, czy książka będzie miała kontynuację.
W trakcie lektury nasuwają się liczne pytania: Czy będziemy mieli się z kim pożegnać, gdy śmierć będzie nam zaglądać w oczy? Co zrobiłabym/ zrobiłbym w obliczu zagrożenia/katastrofy/wojny czy nawet przejmującego zimna? Sporo emocji i przemyśleń (zwłaszcza gdy takie sytuacje wydają się całkiem realne np. w obliczu epidemii koronawirusa czy skandali politycznych na świecie).
Było to moje pierwsze i zarazem bardzo udane spotkanie z twórczością autorki, zapewniające kilkugodzinną rozrywkę. Mimo że całość jest na bardzo wysokim poziomie, wychwyciłam kilka błędów, jednak nie wpływa to znacząco na odbiór książki.
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu: